Jestem w szoku, że to piwo nie ma swojego tematu. To jest jedno z dosłownie kilku piw (z zagranicy) które urywa wszystko Jest potwornie drogie ale tu jest tyle aromatów i smaków, że szok. Do tego wszystko jest dobrze ułożone - jest jakby wielo-smak w jednym smaku. Sam nie wiem jak je opisać bo brak mi słów.
BrewDog, Cocoa Psycho
Collapse
X
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Ferben Wyświetlenie odpowiedziKupiłem je za 22,50 w Krakowie, to jest drogie?"Nie myśl o tym, że wszystko się kończy. Myśl, że wszystko się dopiero zaczyna. To, co powinno być życiem: spokój, wolność i cisza" M. Hłasko, "Ósmy dzień tygodnia"
Comment
-
-
Ja wywaliłem 26 zł więc miałeś promocję piwo leżakuje w piwniczce i czeka na stosowną okazję.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika VanPurRz Wyświetlenie odpowiedziNie chcę zaczynać dyskusji o cenach. Dla mnie 20 złotych za piwo to potwornie drogo. Ale w tym wypadku jakoś to przeżyłemJEDNO PIVKO NEVADI!
Comment
-
-
W pierwszej chwili wrażenia zdominował mocny aromat kakao i wanilii. Po solidnym ogrzaniu pojawiła się cała gama ciemności - czekolada, kawa, ciemny słód, śliwki z leciuteńkim muśnięciem dymu (ale nie żadne dymione ) no i oczywiście alkohol. Smak to powtórka wrażeń zapachowych w nieco innej konfiguracji i okraszonych przyjemną goryczką a wszystko gładkie, niemal jedwabiste.
Mniamuśne
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika tomolek Wyświetlenie odpowiedziJa wywaliłem 26 zł więc miałeś promocję piwo leżakuje w piwniczce i czeka na stosowną okazję.
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Ferben Wyświetlenie odpowiedziKupiłem je za 22,50 w Krakowie, to jest drogie?Volenti Non Fit Iniuria // Białe jest białe, czarne jest czarne, a czerwone jest wredne!
Moje warzenie // Piwny Wojownik
Po co wolność // Żyję w kraju // Żydowskie roszczenia // Jaka róża taki cierń
Etykiety z wypitych piw osobiście: 2605 z 41 krajów. Zagranica: 785 // Polska: 1820
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika jacekwerner Wyświetlenie odpowiedziGwoli uzupełnienia : zawartość alkoholu = 10% ( doskonale ukryte ), IBU = 85 ( wobec potężnej treściwości wyczuwalne w niższym stopniu ). Po prostu pycha ... Nieźle zaczyna się dla mnie ten rok - a jak się skończy
Tak wygląda ( w promieniach styczniowego słoneczka ) :
Comment
-
-
Piana: Ciemnobrązowa zbita drobna, bardzo ładna. Obfita, powoli się redukuje, co przy takim stężeniu alkoholu jest dość dobrym osiągnięciem.
Kolor: Czarne jak smoła.
Aromat: Czekolada, subtelny alkohol, delikatna wanilia, drewno.
Smak: Kawowa gorzkość z dość niską słodyczą,można by rzec, że piwo jak na styl jest mocno wytrawne. Nuty palone kawowe mniej czekoladowe. Alkohol wyraźny ale nie przytłaczający bardziej odczuwalny przy przełknięciu. Oleiście gęste. Finisz kawowy, taki sam jak na początki, choć z alkoholem bliżej mu do likieru z mocnej espresso. Chmielowa goryczka lekko trawiasta/liściasta wysoka ale zgrabnie ukryta pomiędzy palonymi nutami. Wysycenie nie wysokie, ale w połączeniu z alkoholem w miarę ogrzewania się piwa daje o sobie znać na dziąsłach.
Piwo mimo dużej zawartości alkoholu jest bardzo pijalne i myślę 1 pinta to w sam raz na długi wieczór.
Comment
-
-
Opakowanie: Jak na zdjęciu trochę wyżej, ale kapsel jest inny. Ma czarne tło.
Piana: Ciemny brąz, pęcherzyki drobne, a całość sprawia wrażenie jakiegoś kremu. Jest bardzo gęsta, jednak osad na szkle trochę mnie zawiódł.
Kolor: Całkowicie czarny. Nie ma mowy o żadnych refleksach, przebłyskach.
Zapach: Tu trochę słabo. Kawa, trochę palonych słodów i w tle nikła czekolada.
Smak: Tu dużo lepiej. Wyraźna goryczka, taka z bardzo mocnej, nie słodkiej kawy. W smaku jest dużo więcej niż w zapachu czekolady. Bardzo gorzkiej oczywiście. Jest sporo palonego słodu. Alkohol jest wyczuwalny, ale nie przeszkadza oczywiście, tylko przyjemnie rozgrzewa.
Uwagi: Najlepszy jest kolor i smak. Szczególnie kolor, bo takiej czerni to dawno nie widziałem nie tylko w piwie, ale gdziekolwiek.
Bardzo dobry, smaczny Russian Imperial Stout.
Moje piwo jest z datą do 14.02.2019.
Comment
-
-
Początkowy aromat: intensywne kakao, czekolada, melanoidyny.
Piana niestety słaba, ale pięknie bardzo ciemno brązowa, delikatny popiół, śliwka, kolor piwaczarniuteńki. Wanilii za bardzo nie czuć, oleiste ale i aksamitne, dobrze zbalansowane, ale alkohol czuć. Po ociepleniu dominują śliwki... no niemal jak w porterach, tylko oleistość większa i goryczka też. Niestety wanilii nie czuć raczej kawę, gorzkie kakao i śliwki. W zasadzie to spodziewałem się bardziej złożonej i szerszej palety. Dobre piwo, przyjemnie się pije, ale niestety części ciała nie urywa. A może po prostu mniej lubię ciemne piwa (a RISy jednak najbardziej smakują mi chmielone amerykańskimi chmielami). No ale jednak piłem RISy z większą gamą smaków. Data do 10/04/2019.Live Craft. Die Punk.
Comment
-
Comment