A co to jest pijalność?

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • ppns
    Major Piwnych Rewolucji
    • 2002.10
    • 1737

    #31
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika żąleną Wyświetlenie odpowiedzi
    Po prostu niektóre kwestie mają wysoką atakowalność.

    I tym sposobem pijalność przekształci się w bijalność
    piwoppns@wp.pl

    Comment

    • delvish
      Major Piwnych Rewolucji
      • 2004.11
      • 3508

      #32
      Jak czytam ten wątek, to tak sobie myślę, że na forum działa zasada zachowania przypieprzalności. Jak nie ten, to inny, jak nie do tego, to do innego ale zawsze ktoś się o coś przypieprzy. Nie ma wyproś.
      "You can't be a real country unless you have a beer and an airline - it helps if you have some kind of a football team, or some nuclear weapons, but at the very least you need a beer."
      (Frank Zappa)

      "It is not from the benevolence of the butcher, the brewer, or the baker that we expect our dinner, but from their regard to their own interest. We address ourselves, not to their humanity but to their self-love" (Adam Smith)

      Comment

      • Sokół83
        Major Piwnych Rewolucji
        • 2004.12
        • 1598

        #33
        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Prusak Wyświetlenie odpowiedzi
        A co to jest "pijalność"?
        Jest to stosunek objętości płynu do czasu jego picia. Przykładowo jeśli 500ml pilsa wypijam w 20 minut, jego pijalność wynosi 25. A 300 ml porteru zajmuje mi 25 minut to jego pijalność wynosi 12 czyli jest mniejsza. Miara ta jest jednak obarczona pewnym błędem, należy opracować poprawkę komparacyjną, uwzględniającą m.in. to, że każde następne piwo pije się dłużej nawet jeśli jest to samo piwo, jeśli jesteś spragniony pijesz szybciej, a jeśli jesteś obżarty pijesz wolniej itd.
        Z INNEJ BECZKI

        www.fotopolska.eu

        Comment

        • Makaron
          Major Piwnych Rewolucji
          • 2003.08
          • 2107

          #34
          A jakie są rozsądne synonimy "pijaności"?

          Bo można się nie zgadzać z poprawnoscią tego słowa, ale czy tak naprawdę jest jakaś poprawna i precyzyjna alternatywa?
          "If you see a beer, do it a favor, and drink it. Beer was not meant to age." Michael Jackson

          Comment

          • Horse1963
            Kapitan Lagerowej Marynarki
            • 2009.06
            • 547

            #35
            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Sokół83 Wyświetlenie odpowiedzi
            Jest to stosunek objętości płynu do czasu jego picia. Przykładowo jeśli 500ml pilsa wypijam w 20 minut, jego pijalność wynosi 25. A 300 ml porteru zajmuje mi 25 minut to jego pijalność wynosi 12 czyli jest mniejsza. Miara ta jest jednak obarczona pewnym błędem, należy opracować poprawkę komparacyjną, uwzględniającą m.in. to, że każde następne piwo pije się dłużej nawet jeśli jest to samo piwo, jeśli jesteś spragniony pijesz szybciej, a jeśli jesteś obżarty pijesz wolniej itd.
            Kompletna bzdura.
            A teraz policz jak zasiadasz do piwka mając ... całą beczkę. Pojemność kega wybierz sobie sam.

            Comment

            • żąleną
              D(r)u(c)h nieuchwytny
              • 2002.01
              • 13239

              #36
              Nie bzdura, tylko naukowe podejście do sprawy. Ja to kupuję - powinien być odpowiedni algorytm w artomacie.

              Comment

              • Prusak
                Major Piwnych Rewolucji
                🥛🥛🥛🥛🥛
                • 2005.07
                • 4485

                #37
                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Makaron Wyświetlenie odpowiedzi
                A jakie są rozsądne synonimy "pijaności"?

                Bo można się nie zgadzać z poprawnoscią tego słowa, ale czy tak naprawdę jest jakaś poprawna i precyzyjna alternatywa?
                Ale do czego miałyby być ci potrzebne synonimy? O jednym była już mowa, potocznie, ale przynajmniej poprawnie po polsku: że piwo dobrze wchodzi. Można też powiedzieć, że jest dobrze przyswajane, w końcu nawet "sesyjne" jest dalekim synonimem. Jeśli generalnie mówisz o czymś, że "przyjemnie się pije", to też wiadomo, o co chodzi.

                Comment

                • PaPe
                  Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                  • 2005.03
                  • 176

                  #38
                  Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Makaron Wyświetlenie odpowiedzi
                  A jakie są rozsądne synonimy "pijaności"?
                  Nawalenie, narąbanie, stan wskazujący itd.

                  Comment

                  • dyczkin
                    Major Piwnych Rewolucji
                    • 2011.05
                    • 3657

                    #39
                    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Makaron Wyświetlenie odpowiedzi
                    A jakie są rozsądne synonimy "pijaności"?

                    Bo można się nie zgadzać z poprawnoscią tego słowa, ale czy tak naprawdę jest jakaś poprawna i precyzyjna alternatywa?
                    Nie ma alternatywy
                    Ja kupuję "pijalność"z całym bagażem niepoprawności jezykowej
                    Volenti Non Fit Iniuria // Białe jest białe, czarne jest czarne, a czerwone jest wredne!

                    Moje warzenie // Piwny Wojownik

                    Po co wolność // Żyję w kraju // Żydowskie roszczenia // Jaka róża taki cierń

                    Etykiety z wypitych piw osobiście: 2605 z 41 krajów. Zagranica: 785 // Polska: 1820

                    Comment

                    • Chmielnicki
                      Porucznik Browarny Tester
                      • 2012.07
                      • 324

                      #40
                      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Sokół83 Wyświetlenie odpowiedzi
                      Jest to stosunek objętości płynu do czasu jego picia. Przykładowo jeśli 500ml pilsa wypijam w 20 minut, jego pijalność wynosi 25. A 300 ml porteru zajmuje mi 25 minut to jego pijalność wynosi 12 czyli jest mniejsza. Miara ta jest jednak obarczona pewnym błędem, należy opracować poprawkę komparacyjną, uwzględniającą m.in. to, że każde następne piwo pije się dłużej nawet jeśli jest to samo piwo, jeśli jesteś spragniony pijesz szybciej, a jeśli jesteś obżarty pijesz wolniej itd.
                      A to ciekawe. U mnie jest dokładnie na odwrót. Im piwo bardziej mi smakuje, tym piję je wolniej, malutkimi łyczkami, trzymam dłużej w ustach, cmokam z zachwytu - czyli pijalność wychodzi mniejsza. Piwo, które mi nie smakuje (albo jest po prostu przeciętne), wypijam 2-3 łykami - czyli pijalność jest większa. W mojej nomenklaturze "pijalność" to to po prostu synonim "smaczności" - bez względu na moc, treściwość, itp. Piwo jest mniej lub bardziej pijalne lub w ogóle niepijalne (do zlewu).

                      Comment

                      • Gringo
                        Major Piwnych Rewolucji
                        🍼
                        • 2007.07
                        • 2162

                        #41
                        Pokolenie atarowców i komodorowców pewnie pamięta pojęcie które pojawiło dawno temu w czasopismach o grach komputerowych a mianowicie "grywalność". Nie było forów internetowych ale też zastanawialiśmy się co to za stwór. To się przyjęło i doczekało nawet definicji w Wikipedii.
                        Może jednak jesteśmy tutaj świadkami tworzenia nowego pojęcia

                        Comment

                        • Chmielnicki
                          Porucznik Browarny Tester
                          • 2012.07
                          • 324

                          #42
                          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Gringo Wyświetlenie odpowiedzi
                          Pokolenie atarowców i komodorowców pewnie pamięta pojęcie które pojawiło dawno temu w czasopismach o grach komputerowych a mianowicie "grywalność".
                          "Top Secret", "Świat Gier Komputerowych", "Gambler" i "Secret Service". Człowiek czekał na nie cały miesiąc...

                          Comment

                          • Skaut_piwny
                            D(r)u(c)h nieuchwytny
                            • 2011.12
                            • 35

                            #43
                            Bez urazy , ale nie potrafię zrozumieć tych dywagacji, ciągnących się już na trzecią stronę, o pojęciu, które rozumie każdy miłośnik piwa. Czy tylko mi się tak wydaje, czy też panuje na tym forum tendencja do czepiania się o każdą, nawet najmniejszą głupotę?
                            Co trudnego jest w zrozumieniu terminu pijalność? Wydaje się to chyba oczywiste, jeśli piwo jest smaczne, z chęcią sięgam po kolejny łyk, nie jest dla mnie udręką, wtedy mogę stwierdzić, że piwo charakteryzuje się wysoką pijalnością.

                            Comment

                            • żąleną
                              D(r)u(c)h nieuchwytny
                              • 2002.01
                              • 13239

                              #44
                              O, coś nowego - komu nie pasuje "pijalność", nie jest miłośnikiem piwa. Zastrzeżenia do tego słowa zostały już kilka razy w tym wątku wyłuszczone, wystarczy poczytać uważnie. Pijalne = pitne, zdatne do picia. Dlaczego uważasz to za czepialstwo? Temat do rozmowy jak każdy inny.

                              PS W Secret Service była miodność.

                              Comment

                              • Holy-Grail
                                Porucznik Browarny Tester
                                • 2010.06
                                • 320

                                #45
                                Piwo może być nad wyraz smaczne, ale treściwością swą i intensywnością smaków zniechęcać do sięgnięcia po kolejny łyk.

                                Zachęcać do mielenia jęzorem w gębie.

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X