Nowe browary kontraktowe

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • e-prezes
    Generał Wszelkich Fermentacji
    🥛🥛🥛🥛🥛
    • 2002.05
    • 19267

    #91
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika jacer Wyświetlenie odpowiedzi
    Jesteś pewien, bo po tej stronie Wisły jest całkiem inaczej. Najgorszy miesiąc to sierpień. Pustki w knajpach. Najlepiej wtedy robić sobie urlop.
    Może wyjeżdżają na nieskażone tereny Polski B

    Comment

    • Marusia
      Marszałek Browarów Rzemieślniczych
      🍼🍼
      • 2001.02
      • 20221

      #92
      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika dyczkin Wyświetlenie odpowiedzi
      3 grosze butelka, w browarze, nie kosztuje więcej? Bo zdaje się, że pintowcy pisali o zarobku, w okolicach kosztów butelki.
      To może źle zapamiętałam i chodziło o 30 groszy, co diametralnie zmienia sytuację, bo z wyliczonych przez Setę 16000 robi się 160000
      www.warsztatpiwowarski.pl
      www.festiwaldobregopiwa.pl

      www.wrowar.com.pl



      Comment

      • dyczkin
        Major Piwnych Rewolucji
        • 2011.05
        • 3657

        #93
        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Marusia Wyświetlenie odpowiedzi
        To może źle zapamiętałam i chodziło o 30 groszy, co diametralnie zmienia sytuację, bo z wyliczonych przez Setę 16000 robi się 160000
        I wygląda to już znacznie lepiej, i zaczyna działać na wyobraźnię
        Volenti Non Fit Iniuria // Białe jest białe, czarne jest czarne, a czerwone jest wredne!

        Moje warzenie // Piwny Wojownik

        Po co wolność // Żyję w kraju // Żydowskie roszczenia // Jaka róża taki cierń

        Etykiety z wypitych piw osobiście: 2605 z 41 krajów. Zagranica: 785 // Polska: 1820

        Comment

        • Krzysiu
          D(r)u(c)h nieuchwytny
          • 2001.02
          • 14936

          #94
          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika grzeber Wyświetlenie odpowiedzi
          Czyli wszyscy dokładają abyśmy tu mogli narzekać na rewolucję...
          W niedziele nie produkują, wtedy nie dokładają i z tego żyją.

          Comment

          • bobza
            Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
            • 2009.01
            • 222

            #95
            Nie wiem czy wasza koncepcja nie runie... no ale we wszystkich znanym mi browarach kontaktowych jest jedna osoba, która "żyje" z tego biznesu. I mam tu na myśli zatrudnienie na etat, a nie kokosy wyciągane z działalności samego browaru. W reszcie przypadków współtwórcy albo mają inne działalności albo pracują w firmach trzecich i nie widać żeby się sposobili do zmiany tego statusu.
            Zyski oczywiście są, bo nikt nie będzie dokładał długo nawet do największej pasji no chyba że jest wyjątkowo zamożny, ale jeśli byłyby takie jak sądzą niektórzy to już dawno z PINTĄ jako najstarsze inicjatywy mielibyśmy własne browary.
            http://www.alebrowar.pl/

            http://www.facebook.com/AleBrowar

            Comment

            • Krzysiu
              D(r)u(c)h nieuchwytny
              • 2001.02
              • 14936

              #96
              Nikt o zdrowych zmysłach tego nie podważa, ale wiele jest opinii, że producenci wyświadczają jakąś wyjątkową łaskę prostemu ludowi, zajmując się produkcją i sprzedażą piwa.

              Comment

              • bobza
                Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                • 2009.01
                • 222

                #97
                Nawet zrodzony z największej pasji, to zawsze będzie biznes takie są prawa tego świata, podatki płacić trzeba i do garnka też trzeba coś włożyć .
                Rożnica między zwykłym pomysłem a biznesem z pasji jest tylko taka, że z pasji czerpie się znacznie więcej dobrej zabawy i satysfakcji.
                Last edited by bobza; 2014-02-13, 12:49.
                http://www.alebrowar.pl/

                http://www.facebook.com/AleBrowar

                Comment

                • Seta
                  D(r)u(c)h nieuchwytny
                  • 2002.10
                  • 6964

                  #98
                  Czyli zgadzasz się, że browar jest dla klienta, a nie odwrotnie? Niemożliwe.
                  Będą Cię nienawidzić jak chrześcijańscy ekstremiści Franciszka.

                  Comment

                  • zgoda
                    Major Piwnych Rewolucji
                    • 2005.05
                    • 3516

                    #99
                    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Krzysiu Wyświetlenie odpowiedzi
                    Nikt o zdrowych zmysłach tego nie podważa, ale wiele jest opinii, że producenci wyświadczają jakąś wyjątkową łaskę prostemu ludowi, zajmując się produkcją i sprzedażą piwa.
                    Lub że profilują produkcję oraz rodzaj opakowań by wspierać jakąś ideę.
                    Browar Clair de Lune - zapiski literackie, brewing log, na fejsbóku, blog

                    Comment

                    • bobza
                      Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                      • 2009.01
                      • 222

                      Te dwie sprawy się nie wykluczą, bez przesady świat nie nie jest czarno-biały. Można coś robić z pasji, propagować idee i prowadzić biznes.
                      http://www.alebrowar.pl/

                      http://www.facebook.com/AleBrowar

                      Comment

                      • Petitpierre
                        Major Piwnych Rewolucji
                        🥛🥛🥛🥛
                        • 2014.01
                        • 2570

                        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika bobza Wyświetlenie odpowiedzi
                        Rożnica między zwykłym pomysłem a biznesem z pasji jest tylko taka, że z pasji czerpie się znacznie więcej dobrej zabawy i satysfakcji.
                        Tylko ilu z nich to zrozumie? W kompletnie innej galaktyce jest podział na CO i HG. CO czyli commercial offering idzie tylko na zysk i minimalny koszt, nie ma tam pasji, ale żądza pieniądza, HG, czyli, o dziwo z niemieckiego hausgemacht, to dopieszczanie danego produktu czyli pasja i brak obostrzeń. Różnica, CO można sprzedać, a HG nie.
                        Mały porterek-przyjaciel nerek

                        Comment

                        • Krzysiu
                          D(r)u(c)h nieuchwytny
                          • 2001.02
                          • 14936

                          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika zgoda Wyświetlenie odpowiedzi
                          Lub że profilują produkcję oraz rodzaj opakowań by wspierać jakąś ideę.
                          Osobiście sądzę, że w większości przypadków chodzi o załapanie się możliwie najmniejszym kosztem na kawałek już przygotowanego tortu. A im więcej powstaje "browarów" kontraktowych, tym bardziej się w tym upewniam.

                          Comment

                          • zgoda
                            Major Piwnych Rewolucji
                            • 2005.05
                            • 3516

                            Ja widzę pewien sens w warzeniu kontraktowym - zebranie doświadczeń przed skokiem na głęboką wodę, poznanie rynku dla lepszego sprofilowania produkcji i wejście wcześniejsze do systemu dystrybucji. To wszystko zmniejsza ryzyko, co ma znaczenie dla inwestorów, od których chce się uzyskać tańsze finansowanie.
                            Browar Clair de Lune - zapiski literackie, brewing log, na fejsbóku, blog

                            Comment

                            • profilone
                              Kapral Kuflowy Chlupacz
                              • 2013.05
                              • 33

                              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika zgoda Wyświetlenie odpowiedzi
                              Ja widzę pewien sens w warzeniu kontraktowym - zebranie doświadczeń przed skokiem na głęboką wodę, poznanie rynku dla lepszego sprofilowania produkcji i wejście wcześniejsze do systemu dystrybucji. To wszystko zmniejsza ryzyko, co ma znaczenie dla inwestorów, od których chce się uzyskać tańsze finansowanie.
                              Dokładnie. Na Ask.fm Ale Browar pisze, że na początku zainwestowali 50K, a potem doszło to do 100K na rozkręcenie swojego kontraktowego browaru. Artezan na swojej stronie z tego co pamiętam pisze o minimum 200k. Przy czym jak widzimy moce produkcyjne AB są zdecydowanie większe niż Jerzyków mimo teoretycznie mniejszych nakładów. Myślę, że teraz Ale Browarowi będzie zdecydowanie łatwiej pozyskać finansowanie na budowę własnego browaru co pokazuje, że metoda małych kroków jest po prostu bezpieczniejsza finansowo.

                              Comment

                              • żąleną
                                D(r)u(c)h nieuchwytny
                                • 2002.01
                                • 13239

                                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Krzysiu Wyświetlenie odpowiedzi
                                Osobiście sądzę, że w większości przypadków chodzi o załapanie się możliwie najmniejszym kosztem na kawałek już przygotowanego tortu. A im więcej powstaje "browarów" kontraktowych, tym bardziej się w tym upewniam.
                                To ciekawe, bo zwykle wątpliwości i negatywne komentarze dotyczące praktyk biznesowych kwitujesz stwierdzeniem, że biznes jest po to, aby na nim zarabiać. "Załapanie się jak najmniejszym kosztem na kawałek już przygotowanego tortu" pasuje tu chyba znakomicie.

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X