Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika jacer
Wyświetlenie odpowiedzi
Nowe browary kontraktowe
Collapse
X
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika dyczkin Wyświetlenie odpowiedzi3 grosze butelka, w browarze, nie kosztuje więcej? Bo zdaje się, że pintowcy pisali o zarobku, w okolicach kosztów butelki.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Marusia Wyświetlenie odpowiedziTo może źle zapamiętałam i chodziło o 30 groszy, co diametralnie zmienia sytuację, bo z wyliczonych przez Setę 16000 robi się 160000Volenti Non Fit Iniuria // Białe jest białe, czarne jest czarne, a czerwone jest wredne!
Moje warzenie // Piwny Wojownik
Po co wolność // Żyję w kraju // Żydowskie roszczenia // Jaka róża taki cierń
Etykiety z wypitych piw osobiście: 2605 z 41 krajów. Zagranica: 785 // Polska: 1820
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika grzeber Wyświetlenie odpowiedziCzyli wszyscy dokładają abyśmy tu mogli narzekać na rewolucję...
Comment
-
-
Nie wiem czy wasza koncepcja nie runie... no ale we wszystkich znanym mi browarach kontaktowych jest jedna osoba, która "żyje" z tego biznesu. I mam tu na myśli zatrudnienie na etat, a nie kokosy wyciągane z działalności samego browaru. W reszcie przypadków współtwórcy albo mają inne działalności albo pracują w firmach trzecich i nie widać żeby się sposobili do zmiany tego statusu.
Zyski oczywiście są, bo nikt nie będzie dokładał długo nawet do największej pasji no chyba że jest wyjątkowo zamożny, ale jeśli byłyby takie jak sądzą niektórzy to już dawno z PINTĄ jako najstarsze inicjatywy mielibyśmy własne browary.
Comment
-
-
Nawet zrodzony z największej pasji, to zawsze będzie biznes takie są prawa tego świata, podatki płacić trzeba i do garnka też trzeba coś włożyć .
Rożnica między zwykłym pomysłem a biznesem z pasji jest tylko taka, że z pasji czerpie się znacznie więcej dobrej zabawy i satysfakcji.Last edited by bobza; 2014-02-13, 12:49.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Krzysiu Wyświetlenie odpowiedziNikt o zdrowych zmysłach tego nie podważa, ale wiele jest opinii, że producenci wyświadczają jakąś wyjątkową łaskę prostemu ludowi, zajmując się produkcją i sprzedażą piwa.
Comment
-
-
Te dwie sprawy się nie wykluczą, bez przesady świat nie nie jest czarno-biały. Można coś robić z pasji, propagować idee i prowadzić biznes.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika bobza Wyświetlenie odpowiedziRożnica między zwykłym pomysłem a biznesem z pasji jest tylko taka, że z pasji czerpie się znacznie więcej dobrej zabawy i satysfakcji.Mały porterek-przyjaciel nerek
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika zgoda Wyświetlenie odpowiedziLub że profilują produkcję oraz rodzaj opakowań by wspierać jakąś ideę.
Comment
-
-
Ja widzę pewien sens w warzeniu kontraktowym - zebranie doświadczeń przed skokiem na głęboką wodę, poznanie rynku dla lepszego sprofilowania produkcji i wejście wcześniejsze do systemu dystrybucji. To wszystko zmniejsza ryzyko, co ma znaczenie dla inwestorów, od których chce się uzyskać tańsze finansowanie.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika zgoda Wyświetlenie odpowiedziJa widzę pewien sens w warzeniu kontraktowym - zebranie doświadczeń przed skokiem na głęboką wodę, poznanie rynku dla lepszego sprofilowania produkcji i wejście wcześniejsze do systemu dystrybucji. To wszystko zmniejsza ryzyko, co ma znaczenie dla inwestorów, od których chce się uzyskać tańsze finansowanie.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Krzysiu Wyświetlenie odpowiedziOsobiście sądzę, że w większości przypadków chodzi o załapanie się możliwie najmniejszym kosztem na kawałek już przygotowanego tortu. A im więcej powstaje "browarów" kontraktowych, tym bardziej się w tym upewniam.
Comment
-
Comment