Blogówka

[VanPurRz]

Rozumiem, że nie masz nawigacji tylko orientujesz się za pomocą gwiazd, a kindla nie używasz bo masz dużo czasu na szukanie książek w bibliotekach... Tylko dlaczego piszesz na nowoczesnym forum internetowym zamiast porozumiewać się z innymi piwowarami za pomocą gołębi pocztowych? :-) Ty leniu

Czytaj ze zrozumieniem. Przecież nie chodziło o nie używanie internetu ale o zachowanie form, stylu i pisania tak jakbyśmy pisali na papierze. Inne medium ale zasady te same.

[Marusia]

Rozumiem, że nie masz nawigacji tylko orientujesz się za pomocą gwiazd, a kindla nie używasz bo masz dużo czasu na szukanie książek w bibliotekach... Tylko dlaczego piszesz na nowoczesnym forum internetowym zamiast porozumiewać się z innymi piwowarami za pomocą gołębi pocztowych? :-) Ty leniu

Ehehe, nie ma to jak się dobrze pośmiać przy porannej kawie

Drogi Mleku, nawigacja to odmóżdżające urządzenie - mapy i nauka orientacji w terenie - bez tego zginiesz bez zabawek nowoczesnej technologii. Już wystarczy, że dzięki telefonom komórkowym nie znamy numerów telefonów (w skrajnych przypadkach nawet do najbliższej osoby).
A książki? Cóż, ja uwielbiam przekładanie papierowych stron, ale ja już stara jestem

A co do "nowoczesnego forum", to dopiero co ktoś napisał, że to forum jest już przestarzałą formą komunikacji (z czym się oczywiście nie zgadzam).

[mlek]

Ehehe, nie ma to jak się dobrze pośmiać przy porannej kawie

Drogi Mleku, nawigacja to odmóżdżające urządzenie - mapy i nauka orientacji w terenie - bez tego zginiesz bez zabawek nowoczesnej technologii. Już wystarczy, że dzięki telefonom komórkowym nie znamy numerów telefonów (w skrajnych przypadkach nawet do najbliższej osoby).
A książki? Cóż, ja uwielbiam przekładanie papierowych stron, ale ja już stara jestem

A co do "nowoczesnego forum", to dopiero co ktoś napisał, że to forum jest już przestarzałą formą komunikacji (z czym się oczywiście nie zgadzam).

Ależ Moja Droga, ja doskonale wiem jak sie używa mapy co nie znaczy że jadąc za granice mam na nią patrzeć przed każdym rozjazdem. To troche krótkowzroczne krytykować nowoczesne technologie tylko ze swojego punktu odniesienia. Ty piszesz o tym, że nie znamy numerów telefonów na pamięć, a gdybyś żyła 140 lat temu kręciła byś nosem na samo słowo "telefon".

Technologie ułatwiają i nie widze nic złego w korzystaniu z nich jeśli nie popada się w skrajności. Facebooka nie posiadam bo serwisy społecznościowe nie są mi do niczego potrzebne, ale nie można odbierać blogom ich łatwej, przyjemnej, dostępnej formy, która bądź co bądź przyczynia się do- niech będzie- pozytywnej propagandy. Jeśli ktoś się przypadkiem zainteresuje tematem, nie będzie przedzierał się przez setki postów na jakimś forum (często wymagającym rejestracji). Blog jest prostszy w odbiorze. Ponadto bloger może sam panować nad wszystkim, jeśli jest poczytny- ma siłe przebicia, firmuje wypowiedzi własnym nazwiskiem i tworzy swoją jakość (którą weryfikuje liczba odwiedzin). Forum natomiast, to zrzeszona społeczność, jest bezosobowe. Wg. mnie z tych właśnie powodów blogerzy (oczywiście mówie o tych, którzy własną pracą zdążyli zdobyć sobie uznanie)- robią dziś więcej dla animacji kultury piwnej niż fora.

Co nie zmienia faktu że i to, i to, jest potrzebne.

[Marusia]

Technologie ułatwiają i nie widze nic złego w korzystaniu z nich jeśli nie popada się w skrajności.

No właśnie, proponuję, żebyś się zastosował do własnych słów i nie popadał w skrajności (forum vs gołębie pocztowe, nawigacja vs gwiazdy, brak znajomości numerów telefonów vs telefon 140 lat temu)

[mlek]

No właśnie, proponuję, żebyś się zastosował do własnych słów i nie popadał w skrajności (forum vs gołębie pocztowe, nawigacja vs gwiazdy, brak znajomości numerów telefonów vs telefon 140 lat temu)

Należy rozróżnić popadanie w skrajności, a skrajne analogie- jedno nie służy niczemu dobremu, a drugie demaskuje brak konsekwencji w rozumowaniu.

[żąleną]

Wysuwanie bezsensownych argumentów jako narzędzie demaskacji braków w rozumowaniu rozmówcy. Sprytne.

[Marusia]

Żą, jedyne wyjście, to przestać karmić

[anteks]

Blog jest prostszy w odbiorze. Ponadto bloger może sam panować nad wszystkim, jeśli jest poczytny- ma siłe przebicia, firmuje wypowiedzi własnym nazwiskiem i tworzy swoją jakość (którą weryfikuje liczba odwiedzin). Forum natomiast, to zrzeszona społeczność, jest bezosobowe. Wg. mnie z tych właśnie powodów blogerzy (oczywiście mówie o tych, którzy własną pracą zdążyli zdobyć sobie uznanie)- robią dziś więcej dla animacji kultury piwnej niż fora.

Co nie zmienia faktu że i to, i to, jest potrzebne.

Podoba sie Tobie jawnośc na blogu a gdy Art chciał Ciecie poznać to sie oburzałeś. Co do bezosobowego forum to wielu z nas zna sie osobiście

[dyczkin]

Podoba sie Tobie jawnośc na blogu a gdy Art chciał Cieciepoznać to sie oburzałeś. Co do bezosobowego forum to wielu z nas zna sie osobiście

Anteks, czy Ty wyzywasz

[mlek]

Podoba sie Tobie jawnośc na blogu a gdy Art chciał Ciecie poznać to sie oburzałeś. Co do bezosobowego forum to wielu z nas zna sie osobiście

Zdaje sobie z tego sprawe, jednak jeśli przeczytałbyś uważniej- chodziło o nowych użytkowników, ludzi którzy dopiero zaczynają interesować się tematem a nie o "wielu z was".

Nie wiem jak się ma to do faktu, że moderator chciał znać moje dane? Brakuje mi logiki w Twoim rozumowaniu więc nie bardzo mam się jak do tego odnieść.

żąleną: jeśli krytycznie oceniasz moje argumentu to chociaż wskaż gdzie ta "bezsensowność".

[iron]

Zdaje sobie z tego sprawe, jednak jeśli przeczytałbyś uważniej- chodziło o nowych użytkowników, ludzi którzy dopiero zaczynają interesować się tematem a nie o "wielu z was".

Nie wiem jak się ma to do faktu, że moderator chciał znać moje dane? Brakuje mi logiki w Twoim rozumowaniu więc nie bardzo mam się jak do tego odnieść.

żąleną: jeśli krytycznie oceniasz moje argumentu to chociaż wskaż gdzie ta "bezsensowność".

Bo Art zna dane wielu z nas - choćby z racji formalności związanych ze zlotem, czy zakupów w sklepiku...

[rohozecky]

No właśnie, proponuję, żebyś się zastosował do własnych słów i nie popadał w skrajności (forum vs gołębie pocztowe, nawigacja vs gwiazdy, brak znajomości numerów telefonów vs telefon 140 lat temu)

Przecież to zgrany chwyt erystyczny - sprowadzenie ad absurdum stanowiska adwersarza; na ogół wskazuje na to, że autor chwytu znalazł się w narożniku

[WojciechT]

Przecież to zgrany chwyt erystyczny - sprowadzenie ad absurdum stanowiska adwersarza; na ogół wskazuje na to, że autor chwytu znalazł się w narożniku

Nie do końca się zgodzę - sprowadzenie do absurdu argumentu danej osoby pokazuje, że jeśli konsekwentnie zastosuje się dany tok rozumowania bez wybiórczości i zachowując uczciwość intelektualną, to dany argument okaże się chybiony.

I jako osoba z rocznika 80+ czuję się wywołany do tablicy

Tak, lubię poczytać przy śniadaniu blogi, tak jak przesiaduję na (w sumie trzech) forach. Jedno nie wyklucza drugiego, a każdy z tych środków komunikacji ma swoje wady i zalety, ponadto media te wzajemnie się uzupełniają, dlatego nie widzę powodu, by stawiać je w opozycji.

I tak, nie lubię też vlogów, ponieważ to, co bloger przekazuje w 15 minutach monologu spokojnie można przekazać w tekście, którego przeczytanie zajmuje 2 minuty. Jednocześnie na co dzień zadaję się z wieloma ludźmi z roczników 90+ i dla nich vlogi to najbardziej przystępna, najlepsza forma przekazania światu tego, co się chce powiedzieć. I to, że mnie takie coś zwyczajnie nudzi i szkoda mi na to czasu nie oznacza, że mam ich krytykować za to i od leni wyzywać.

I tak - fora dyskusyjne, takie jak to, przechodzą powoli do lamusa. Bo po co rejestrować się i logować na kolejne forum, skoro właściwie wszystko można znaleźć dziś na facebooku - albo w w Googlach i na blogach?

[slavoy]

Kriste panie, a co ma powiedzieć ktoś, kto używa cały czas Usenetu? Czas gwoździe do trumny zbierać...

[dlugas]

Czytam blogi, oglądam vlogi, przeglądam fejsa, przesiaduję na forach o przeróżnej interesującej mnie tematyce.
Jak mam czas.

Fejs nie załatwi wszystkiego. Fora nadal będą istnieć, zarówno te (jak nasze opisujące) jak i te pomagające w danych problemach.

Choć na jiutubie i samych blogach coraz więcej tipsów jak rozwiązać dany problem czy zagwozdkę to jednak nie załatwia całości tematu.

Każdy siedzi gdzie chce na czym chce i z kim chce.