Blogówka

[chemmobile]

A które wpisy nie zawierają choćby odrobiny merytorycznej krytyki, a są jedynie czystym "hejtem", nienawiścią, itp.?

[Krzysiu]

Czytałeś może, co to jest lincz? chyba nie. Ja tylko drę łacha z jego bufonady. Nie linczuję i nie hejtuję, tylko drę łacha. Jak chce, może zrobić to samo, ale wolał ogon podkulić i założyć własną sektę.

[dlugas]

No dobra "lincz"


Idę dalej dłubać w nosie

[pioterb4]

PS. akademia beer o'clock jest dla tych, którym nie chce się samemu (lub nie potrafią) zgłębiać wiedzy i są w stanie płacić za swoje lenistwo/nieporadność (bogatemu zabronicie?). Inna sprawa, że za te pieniądze można kupić sporo "materiału badawczego", co w połączeniu z darmową wiedzą forumową dałoby lepszy efekt.

Nie sposób tutaj się nie zgodzić. Aż jestem ciekaw jaką frekwencją cieszą się takie kursy. Bo w sumie to powtórzenie 3-4 felietonów z blogu plus degustacja 6 piw w różnych stylach. Ale to jest właśnie coś dla konsumentów, którzy bez przewodnika ani nie trafią do sklepu specjalistycznego ani nie poszukają sobie potrzebnych informacji.

[dlugas]

Ale to jest właśnie coś dla konsumentów, którzy bez przewodnika ani nie trafią do sklepu specjalistycznego ani nie poszukają sobie potrzebnych informacji.

czyli z 80%? obecnego społeczeństwa





-Dzień dobry poszukuję TV LED do 50", co Pan poleci ?
-Samsung
-Dziękuję, proszę zapakować

[chemmobile]

Chyba tylko w przypadku kogoś, komu nie zależy ani na jakości ani na cenie.

[grzeber]

Blog multi-tematyczny nie będzie jednocześnie i fachowym i dochodowym. Nacisk na jedną z tych trzech cech będzie powodować, że ucierpi na tym przynajmniej jedna z pozostałych dwóch cech.

Rozszerzając tematykę zwiększasz zarówno swój rynek pod względem potencjalnych odbiorców, jak i reklamodawców. Reszta zależy od autora:
- wybór tematów: w których czuje się dobrze, można je podciągnąć pod piwo i znaleźć reklamodawców np: wycieczki piwne sponsorem może być linia lotnicza, firma samochodowa lub fotograficzna, która chce zareklamować swój aparat robiący piękne zdjęcia kadzi i piany na piwie
- jakość treści: dla większości czytelników i tak będzie to wiedza nowa, zatem będzie uchodzić za eksperta, ktoś wyżej zarzucał Kopyrowi, że robi błędy, co z tego skoro większość jego czytelników (oglądaczy?) ma go za wyrocznię, bo tak się wykreował


Oczywiście cały czas piszę o osobach, które chcą na blogu zarabiać pieniądze i to troszkę większe. Poza tym jest cała masa blogów, które tworzone są z pasji i prowadzący do tego dopłacają. Jakość bloga wg. mnie jest powiązana z tym czy jest komercyjny czy pasjonacki.

[dlugas]

Chyba tylko w przypadku kogoś, komu nie zależy ani na jakości ani na cenie.

to ludzie ogromnej wiary w porady sprzedawców :]


Z drugiej strony, niewiedza też czasem bywa błogosławieństwem.
Ja przed każdym poważniejszym zakupem przesiewam neta w każdym kierunku, a i tak jak się okazuje nie ma danego modelu w sklepie stacjonarnym, bo jest za mało popularny :]

To samo jest z piwem(i nie tylko) Aby znaleźć dobre trzeba samemu sporo szukać, wyczytać i odszukać w "realu".

dla większości czytelników i tak będzie to wiedza nowa, zatem będzie uchodzić za eksperta, ktoś wyżej zarzucał Kopyrowi, że robi błędy, co z tego skoro większość jego czytelników (oglądaczy?) ma go za wyrocznię, bo tak się wykreował

widocznie podatni są na wpływy :]

Ja mam takie imię, że muszę być niedowiarkiem. Dlatego to co w TV dzielę przez 3, a to co w necie przez 2 i wychodzi mi mniej więcej to jak może być w rzeczywistości.

Oglądałem tego piernika. Kopyr chyba faktycznie idzie delikatnie w stronę "lajfstajlu", ale póki co ledwo raczkuje w tym aspekcie (delikatnie pisząc)

Ale z piwem też tak zaczynał. Najpierw od bloga, a teraz ma tam studio przesłuchań :]

[chemmobile]

Rozszerzając tematykę zwiększasz zarówno swój rynek pod względem potencjalnych odbiorców, jak i reklamodawców.

Sraty taty. Wynika z tego, że wystarczy założyć bloga podejmującego najpopularniejsze tematy (polityka, moda, celebryci, plotki, kredyty chwilówki, samochody używane, gotowanie) i zostać rentierem żyjącym z reklam. Bzdura. Chcesz założyć bloga i konkurować z onet.pl, interia.pl czy wp.pl?

- jakość treści: dla większości czytelników i tak będzie to wiedza nowa, zatem będzie uchodzić za eksperta, ktoś wyżej zarzucał Kopyrowi, że robi błędy, co z tego skoro większość jego czytelników (oglądaczy?) ma go za wyrocznię, bo tak się wykreował

Popełniasz błąd zakładając, że jego czytelnicy są grupą reprezentatywną dla ogółu. Zjawisko "wyroczni" jest dość powszechne. Klasyczny przykład to blog Korwina-Mikke i pytania w komentarzach: "Co pan sądzi o XXX" lub "Jakie jest pańskie zdanie o ostatnich wydarzeniach XXX". Bycie wyrocznią dla garstki nie przekłada się na popularność poza tą garstką.

[grzeber]

Sraty taty. Wynika z tego, że wystarczy założyć bloga podejmującego najpopularniejsze tematy (polityka, moda, celebryci, plotki, kredyty chwilówki, samochody używane, gotowanie) i zostać rentierem żyjącym z reklam. Bzdura. Chcesz założyć bloga i konkurować z onet.pl, interia.pl czy wp.pl?

Określenie "blog life stylowy" nie jest jednoznaczne z zajmowaniem się wszystkim. Na polityce czy plotkach reklamodawców pewnie się nie znajdzie. To jakie tematy będą podejmowane na blogu zależy już tylko od autora. Browarów w Polsce jest ok. 100 i większość z nich nie ma pieniędzy (lub potrzeby) na takie akcje marketingowe. Wystarczy poszerzyć tematykę na kulinaria i już w gronie potencjalnych sponsorów pojawiają się wszelacy producenci żywności, sieci handlowe, dystrybutorzy itp. Czyli potencjalnych reklamodawców jest więcej. Zajmowanie się piwem i gotowaniem nie oznacza, że masz jednocześnie pisać o polityce, ekonomii, kredytach czy celebrytach. Mam nadziej, że już jaśniej to napisałem, choć Ciebie i tak to nie przekona.

Popełniasz błąd zakładając, że jego czytelnicy są grupą reprezentatywną dla ogółu. Zjawisko "wyroczni" jest dość powszechne. Klasyczny przykład to blog Korwina-Mikke i pytania w komentarzach: "Co pan sądzi o XXX" lub "Jakie jest pańskie zdanie o ostatnich wydarzeniach XXX". Bycie wyrocznią dla garstki nie przekłada się na popularność poza tą garstką.

Wszystko zależy jak duże będą grupy określane przez Ciebie jako "garstka" i "poza tą garstką". Moim zdaniem w przypadku Kopyra jest on w stanie przyciągnąć więcej osób nieznających się na piwie, dla których będzie ekspertem, niż będzie osób, które mogą wytknąć mu błędy i niewiedzę.

[chemmobile]

Wystarczy poszerzyć tematykę na kulinaria i już w gronie potencjalnych sponsorów pojawiają się wszelacy producenci żywności, sieci handlowe, dystrybutorzy itp.

Aha, otwieram bloga kulinarnego i kasa leci, hahaha Może cię to zaskoczy, ale żeby na czymś zarabiać, to trzeba się na tym znać. W przeciwnym wypadku "blog lifestylowy" zatrzyma się na zarabianiu za pomocą Google AdSense i pól "To miejsce na twoją reklamę"

Wszystko zależy jak duże będą grupy określane przez Ciebie jako "garstka" i "poza tą garstką". Moim zdaniem w przypadku Kopyra jest on w stanie przyciągnąć więcej osób nieznających się na piwie, dla których będzie ekspertem, niż będzie osób, które mogą wytknąć mu błędy i niewiedzę.

Kilka czy nawet kilkaset osób w skali kraju to mniej niż nic. Sekciarska tendencja do wyolbrzymiania swojej roli i znaczenia jest komiczna. Nikt z moich znajomych, współpracowników czy z rodziny, kto próbuje "bawić się" w inne piwa niż koncernowe nigdy nie słyszał o browar.bizie, a już tym bardziej o piwnych blogerach. Nie potrzebują bufonowatych guru ani sekty mówiącej im jakie piwo pić, a na jakie ostentacyjnie reagować obrzydzeniem.

[dyczkin]

Kilka czy nawet kilkaset osób w skali kraju to mniej niż nic. Sekciarska tendencja do wyolbrzymiania swojej roli i znaczenia jest komiczna. Nikt z moich znajomych, współpracowników czy z rodziny, kto próbuje "bawić się" w inne piwa niż koncernowe nigdy nie słyszał o browar.bizie , a już tym bardziej o piwnych blogerach. Nie potrzebują bufonowatych guru ani sekty mówiącej im jakie piwo pić, a na jakie ostentacyjnie reagować obrzydzeniem.

Dlaczego nie głosisz tej dobrej nowiny?

[chemmobile]

Bo może mam do piwa pewien dystans, a oni jeszcze większy. Chciałbyś być molestowany przez znajomych, z których jeden udziela się na ser.biz, drugi na wędliny.biz, trzeci na wino.biz, czwarty telefony.biz, piąty.... dom wariatów, nie uważasz?

[coder]

Nikt z moich znajomych, współpracowników czy z rodziny, kto próbuje "bawić się" w inne piwa niż koncernowe nigdy nie słyszał o browar.bizie, a już tym bardziej o piwnych blogerach.

A ja niedawno brałem rachunek na stacji benzynowej i chłopak pyta: "O... browar? Jakie piwa robicie? A było coś o was na blogu Kopyra?"

[dlugas]

Kopyr dociera nawet na stacje benzynowe :]