Nowe browary, nowe piwa i co z tego?

[Krzysiu]

Hm, zawsze mi się wydawało, że sól konserwuje, a nie psuje.

Wsyp sobie łyżkę soli do szklanki Pacific Pale Ale Artezana to zobaczysz, czy psuje, czy konserwuje.

... można prowadzić akademicką dysputę czy jest to piwo "zepsute" czy co najwyżej posiadające kiepski aromat wynikający z błędów w sztuce lub innych przesłanek (vide kiepsko nałożony lakier na karoserii, zarysowania podczas transportu itp...

Wada to wada. Towar wadliwy jest towarem niepełnowartościowym. Nie ma o czym dyskutować. Auto w pełni sprawne, ale z obitym nadwoziem jest towarem niepełnowartościowym - spróbuj sobie sprzedać po cenie salonowej. A jeździć można.

[Makaron]

...To nie jest akademicka dyskusja - to stwierdzenia faktu. Szkodliwość nie jest kryterium decydującym o tym, czy zupa bądź piwo jest zepsute.

Kazde piwo posiada dwuacetyl, podobnie jak aldehyd octowy.
Pewne elementy aromatu, jak karmel jest w stanie zminiejszych wyczuwalnosc dwuacetylu w piwie.
Do tego sa style piwa, w ktorych wraz z innymi elementami aromatu i smaku niski poziom, ale ciagle wyczuwalny dwuacetyl moze pozytywnie wplynac na pelnie smaku.
Oraz kazdy ma inny poziom wyczuwalnosci dwuacetylu.

Przykladem moze byc bitter o niskim ekstrakcie poczatkowym. Dodatek slodow crystal, odpowieni poziom goryczki i aromatu chmielowego, do tego odpowiedni poziom dwuacetylu i odpowiedni sposob nalania piwa powoduje ze piwo nie wydaje sie wodniste.

Czyli wracajac do twojego przykladu przesolonej zupy, wyobraz sobie, ze smak slony jest inaczej odczuwany przez rozne osoby. Co dla jednej osoby jest lekko przesolone, dla innego moze byc akurat. Do tego wyobraz sobie, ze jedek gatunek zupy bez wiekszej ilosci soli w smaku by smakowala bardzo wodniscie i dlatego uzywa sie tej soli odrobine wiecej.

Co nie zmienia faktu, ze wysoki poziom dwuacetylu nigdy nie jest porzadany. I w momencie jak dwuacetyl kompletnie przykrywa aromaty chmielu i estry z gornej fermentacji to nikt nie jest w stanie mnie przekonac, ze to nie jest wada.

[chemmobile]

Makaron, nie zaczynaj dyskusji akademickiej
Przykład z przesoloną zupą miał być tylko zobrazowaniem, a nie przyczynkiem do dyskusji o indywidualnych progach wykrywalności przez zmysły.
Diacetyl w piwie z udziałem słodu karmelowego da aromaty toffi, krówkowe, a nie czysto mleczne czy masłowe (oczywiście wiele zależy od proporcji). Akurat kwestia tego związku wyszła z tematu Prometeusza. To miała być IPA, w której jeśli nawet z punktu widzenia analizy ilościowej mogą być ślady diacetylu, to nie powinny byc wyczuwalne. Jak sam napisałeś wpływa na to m.in. kompozycja kilku czynników - chmiel, zasyp.

[Makaron]

Makaron, nie zaczynaj dyskusji akademickiej
Przykład z przesoloną zupą miał być tylko zobrazowaniem, a nie przyczynkiem do dyskusji o indywidualnych progach wykrywalności przez zmysły.
Diacetyl w piwie z udziałem słodu karmelowego da aromaty toffi, krówkowe, a nie czysto mleczne czy masłowe (oczywiście wiele zależy od proporcji). Akurat kwestia tego związku wyszła z tematu Prometeusza. To miała być IPA, w której jeśli nawet z punktu widzenia analizy ilościowej mogą być ślady diacetylu, to nie powinny byc wyczuwalne. Jak sam napisałeś wpływa na to m.in. kompozycja kilku czynników - chmiel, zasyp.

Chciałem tylko podkreślić sytuację taką, że ani sama obecność lub poziom powyżej progu wyczuwalności wystarczy by uznać dwuacetyl jako wada w piwie.

[krejzol]

Korzyści wynikające z rewolucji są tak oczywiste, że dyskusja wydaje mi się bezsensowna. Narzekanie na rewolucję na siłe (bo tak oceniam sporą część wpisów w tym temacie) to też lekka głupota, a najśmieszniej wypadają tutaj osoby twardo krytykujące rewolucję, które nawet nie piją piw z browarów rzemieślniczych, a opinie wyrabiają na podstawie wpisów bbiz. Mam wrażenie, że cały temat powstał pod wpływem paru nieudanych warek, które można policzyć na palcach jednej ręki, i które nie powinny znacząco rzutować na jakże pozytywny obraz całości.

Twierdzenie becika że spora część piw od browarów rzemieślniczych jest wadliwa, niepijalna, kiepskiej jakości, ledwie pijalna lub na jeden raz jest po prostu kłamstwem - tak naprawdę większość piw (strzelam, że pewnie ponad 90%) jest dostarczana bez wyraźnych wad i każde znajduje grupkę oddanych fanów. Bo ludzie lubią różne rzeczy. Tak jak becik woli Łomże z butelki zamiast wita, tak ja wolę poprawnego wita za dychę od jakiegokolwiek polskiego pilsa koncernowego. To po prostu kwestia gustu, a szeroki wybór piw sprawia, że każde gusta są zaspokojone. To coś dla użytkownika becik może być piwem ledwo pijalnym lub na jeden raz, dla innych może być bardzo pijalne i być w tej czołówce ulubionych (wystarczy popatrzeć na ankietę Pinty, które piwa skasować i skrajne odpowiedzi).
Oczywiście nie wszystko jest cacy, niektóre piwa obiektywnie rzecz biorąc wychodzą gorzej, inne lepiej, ale to naturalna kolej rzeczy i narzekanie, że nie każde piwo z polskich browarów rzemieślniczych nie jest wybitne jest bezsensowne. Klient oceni, a na końcu na rynku zostaną Ci którzy robią to najlepiej. Ja się cholernie cieszę, że to się u nas dzieje i że mamy ten piwny tygiel.

Wrócę jeszcze do ciągle powtarzających się jałowych dyskusji, że piwo dobre ale za drogie, lub jakość nieadekwatne do ceny. "Drogie" to pojęcie subiektywne, dla jednego coś może być drogie, dla drugiego tanie jak barszcz, a przy ocenie piwa jednak starajmy się zachowywać maksymalny obiektywizm, oczywiście w zdroworozsądkowych granicach.

[ART]

Z tym stosunkiem cena/jakość to nie jest kwestia tyle indywidualna, wszak odbiorcy piwa są różnie sytuowani. Jak się zerknie na półki sklepowe to widać że za 3-4 zł można dostać porządne piwo (może nie tak łatwo w Polsce, ale w Czechach, Niemczech owszem) natomiast gdy obok staje piwo za 8 zł w mniejszej butelce, to zdroworozsądkowo powinno ono być wybitne, takie mamy oczekiwanie, nie roztrząsamy kwestii ilu pośredników po drodze było by takie piwo stanęło na półce w sklepie. Piwu za 3 zł wybaczy się jakąś wpadkę smakową, piwo za ósmaka musi świecić

[becik]

Twierdzenie becika że spora część piw od browarów rzemieślniczych jest wadliwa, niepijalna, kiepskiej jakości, ledwie pijalna lub na jeden raz jest po prostu kłamstwem -

Kolejny, który zarzuca mi kłamstwo, cóż, łatwo jest pomawiać i rzucać takie słowa na forum jako Pan Nikt.
No cóż, jest na forum kilka osób, które każde nowe piwo z nowego browaru wychwalają jako novum.

Pamiętam, jak kiedyś napisałem, że nuty winne i kwaśnawe są wadą to dostałem reprymendę jako totalny laik, że się nie znam na bardzo rzadkim stylu.

I Powtórzę to co napisałem, wole napić się przykładowej Łomży niż większej części produktów która jest zepsuta, bardzo słaba, słaba czy pijalna tylko na raz.

[dyczkin]

I Powtórzę to co napisałem, wole napić się przykładowej Łomży niż większej części produktów która jest zepsuta, bardzo słaba, słaba czy pijalna tylko na raz.

Becik, i tak zawsze będzie, krzywej Gauss'a nie oszukasz
Twój upór w próbowaniu każdej nowości zakrwawa już na masochizm. Zrób sobie przerwę w nowościach, na 1 miejscu piw ocenianych będziesz i tak

[Cannabee776i99]

Wyłączając z polskiej sceny piwnej "rewolucjonistów" zostają nam Ciechan Lagerowy, Pszeniczny i kilka porterów. Wow! Jasne, że przytrafiają się wpadki, ale moim zdaniem przytyki powinny trafiać w kierunku browarów "regionalnych", które poza wyżej wymienionymi przykładami, produkują głównie niezdatne do picia wytwory. Mi większość piw Pinty, Artezana, AleBrowaru czy Pracowni Piwa smakuje. Jak się natnę na niespełniający moich wymagań produkt, to prędko do danego browaru nie wrócę. Na szczęście jest coraz większa konkurencja i myślę, że miernoty zweryfikuje rynek (patrz Antidotum).

[WojciechT]

Wyłączając z polskiej sceny piwnej "rewolucjonistów" zostają nam Ciechan Lagerowy, Pszeniczny i kilka porterów.

Nie przesadzaj, całkiem niezłe (a niektóre nawet świetne) piwa mają w swojej ofercie np. Zawiercie czy Kormoran.

Mi większość piw Pinty, Artezana, AleBrowaru czy Pracowni Piwa smakuje. Jak się natnę na niespełniający moich wymagań produkt, to prędko do danego browaru nie wrócę.

Ano. Trafiłem na kiepską warkę Imperium Atakuje, to po prostu poczekam na następną i opinie na tym forum, że warto. Co za problem? Czy to, że raz czy dwa razy trafi sie kiepska warka, to od razu powód, żeby płakać, że cała "piwna rewolucja" jest do bani?

I nie wiem, co tutaj niektórzy z tą poprawnością, że nie można niektórych piw krytykować czy coś. Trafiłem na niedobrą Pintę to o tym napisałem, trafiłem na kiepskie piwo z AleBrowaru to również o tym poinformowałem. I jakoś nikt za to na mnie psów nie wieszał. Może za krótko tutaj jestem, żeby to widzieć?

Staram się w miarę możliwości próbować każdej nowinki (w szczególności nowinek z małych browarów) na piwnym rynku i wylaniem butelki do zlewu skończyło się to może z 2 razy. Piw "zmęczonych", wypitych bez przyjemności - kilka, może kilkanaście. Na kilkadziesiąt, sto, sto kilkadziesiąt (?) nowych piw, które pojawiły się na rynku w ciągu ostatnich dwóch lat. To chyba niezły wynik?

Byłem teraz na ponad tydzień odcięty od dobrego piwa i popijając przy grillu jakieś lageropodobne koncernowe wynalazki marzyłem o tym, by zamoczyć usta w kuflu pysznej, mocno nachmielonej AIPA'y.

[żąleną]

Byłem teraz na ponad tydzień odcięty od dobrego piwa i popijając przy grillu jakieś lageropodobne koncernowe wynalazki marzyłem o tym, by zamoczyć usta w kuflu pysznej, mocno nachmielonej AIPA'y.

Ja dwa tygodnie i wczoraj nareszcie zamoczyłem. Uj, jak dobrze. Wracając do ryzyka próbowania rewolucjonistów, dobrze się tu sprawdza Chmielarnia z możliwością kupienia 0,25 l w proporcjonalnej cenie, czyli o 50% niższej od 0,5 l. Lub telefon z Internetem.

[marcinoser]

Fajnie się czyta ten temat pijąc Tyskie Gronie. Otwierajcie swoje browary, róbcie jasne lagery, sprzedawajcie je i utrzymujcie się z tego, przecież to jest święte prawo rynku, że każdemu wolno! A jak nie to nie kupujcie, Szałom wyślijcie wąglika w kopercie bo wypuścili syfa, Pintę zamknijcie za to, że ma kilkanaście piw w ofercie, a AB można zamknąć za tą lewacką etykiete. Wróć polska piwna pustynio, wtedy przynajmniej wiadomo było z czym się walczy. Ha, cieszę się, że mogłem się wypowiedzieć w tym hejterskim temacie.

[dlugas]

Lub telefon z Internetem.

dokładnie, tylko nie wszędzie jest zasięg i jeszcze trzeba brać poprawkę na to cholerne
"hhmmm chyba jednak kupię, bo muszę spróbować i sprawdzić"
a)czy jest aż takie złe
b) czy takie dobre:]

[Latarnik]

... wczoraj nareszcie zamoczyłem. Uj, jak dobrze.

Ty swintuchu

[Pancernik]

Ty swintuchu

E, no, raczej - gratulujemy!