Najgorsze piwo jakie piłem...

[Latarnik]

A tak z ciekawości co tam dają?

Z tych "lepszych" jest Tyskie i Lech w butelkach.

[gramak]

Z tych "lepszych" jest Tyskie i Lech w butelkach.

No tak, tego się spodziewałem. Globalizacja

[rohozecky]

Z tych "lepszych" jest Tyskie i Lech w butelkach.

Ktoś Ci tam chyba na złość robi

[Radek70]

wracając do paru postów wstecz...Pamietam jak na małym kacyku snuliśmy się po Wiśle a było to w roku 1990 i szukaliśmy browarka by zgasić pragnienie. I nagle olsnienie...Znależlismy sklepik a tam "Krakus" export.....o rany...pilismy siedząc sobie w słoneczku ,nie zapomniany smak... Toć był to browar Żywiec. Ale pamietam siągając bardziej wstecz,Ojciec przywoził nie znane mi wcześniej piwo Grodziskie!!! Napewno było nie zapomniane ale czy rzucało na kolana?musiało być zimne by uspokoić drożdże,ciepłe było tylko do wylania.I Nasz Zielonogórski Jubilat był niezapomniany...ale musiał być zimny i świezy...parodniowy.

[VanPurRz]

Żywiec, Krakus, Pilsko, Brackie w latach 90 to były wielkie piwa, za które oddałbym całą ta rewolucję piwną.

[dyczkin]

Żywiec, Krakus, Pilsko, Brackie w latach 90 to były wielkie piwa, za które oddałbym całą ta rewolucję piwną.

No tak, piwo za 3 zeta

[VanPurRz]

No tak, piwo za 3 zeta

Relatywnie było dużo tańsze. I lepsze od wszystkiego co jest dzisiaj.

[WojciechT]

A to nie jest tak, że po prostu masz z tym piwem wspaniałe wspomnienia, a w rzeczywistości wcale nie były szczególnie ciekawe?

[rohozecky]

Były ciekawe. Po prostu porządne, normalne piwa. Podobnie Okocim, Tyskie, Lech, nie mówiąc o innych.

[Szakali]

Tak czytając wasze posty nasuwa mi się pytanie...?? To do cholery nie da się wyprodukować dobrego taniego piwa powiedzmy w cenie 2.50 i zwojować rynek ? Ludzie kupili by raz , drugi ...stwierdzili "Świetne ! " Było by to piwko do codziennego picia , ale po co jak lepiej robić drogie piwa rzemieślnicze i sprzedawać za fortune .

[kielek]

Żywiec cd.

..wczoraj doświadczeni piwosze trochę pojechali z mojego zdania że Żywiec od dawien dawna już nie nadaje się do picia. No i ogólnie z tego że d.. ze mnie nie piwosz(trochę słusznie). Wziąłem na dzisiejszy meczyk portera żywieckiego i okocimskiego. Innych w moim osiedlowym sklepiku nie mieli(jest fajne ciemne Nałęczowskie). I fakt ! Okocim ma pianę, ciekawy kawowy smaczek, natomiast Żywiec jest słodki, nijaki i bez piany. Czemu?

[Szakali]

A to ciekawe, bo ja mam całkiem odwrotnie ...Porter Żywiecki ( w zasadzie Cieszyński ) bo mało on ma wspólnego w żywcem , jest jednym z lepszych polskich porterów biorąc pod uwagę dostępność ....natomiast okocimski kompletnie mi nie smakuje .
Mógłbym Cie prosić o podanie partii pitego porteru żywieckiego ? Bo pijam te piwo dość często i ostatnie wypusty były bardzo znośne i całkiem smaczne . Co do okocimskiego nie wystawiam sądów ostatecznych , ponieważ piłem go tylko 2 razy ..a z tego co widzę na forum ma on też swoich zwolenników.

[kielek]

L329861601412

[dyczkin]

L3298616D1412

O datę chodziło

[chesti84]

Roger z Auchan, Tesko... Wali rozpuszczonym papierem... Przypominalo w smaku żutą kartkę w kratkę