Ładna mi kara. To zaszczyt Pendragon
Gratulacje Salvit. Rozumiem że (póki co) to rekord 2013 roku. Wypiłeś tyle litrów piwa co ja w ogóle piw w 2003 roku czyli jedynym roku gdy prowadziłem Dziennik
Piętnastego czerwca roku dwa tysiące czwartego zbóje z bandy Heńka zamkły "Królewskiego" !!!
1944 - brunatni niszczą Browar Haberbuscha. W 60. rocznicę zieloni niszczą Browar Warszawski. Zbiór etykiet z Tanzanii, zbiór polskich bloczków kelnerskich sprzed 1945 roku i et z motywem borsuka na Facebooku
Bezpieczne spożycie to 321 litrów + niezapisane piwa w trakcie piwnych festiwali + spożycie dla 16 pierwszych dni stycznia, kiedy jeszcze nie prowadziłem dziennika
Ja już nie "dam 1000", nie ten wiek i nie to zdrowie. Ale gdy byłem "piękny i młody" to na pewno były takie lata, że przekraczałem tą magiczną liczbę..... Kiedyś policzyłem szacunkowo ile wydałem w swoim życiu na piwo i papierosy i dodałem odsetek 100%.....Wyszło na to, że dziś kupiłbym wymarzonego nowego z salonu Mercedesa klasy S 63 AMG za ponad 700 tyś zł.....E tam, to byłby tylko kawał blachy napakowanej elektroniką i wylądowałby w końcu na śmietniku. A wspomnienia piwnych imprez, jakie zachowałem zostaną na całe życie
Ja pije na okrągło i dochodzę do 450 litrów maks. Jak Wy to robicie?
"Nie myśl o tym, że wszystko się kończy. Myśl, że wszystko się dopiero zaczyna. To, co powinno być życiem: spokój, wolność i cisza" M. Hłasko, "Ósmy dzień tygodnia"
Uspokoiliście mnie Panowie, ja ciągle się martwię, że za dużo piję (że za dużo wydaje na alkohol to już wiem dawno...). Po Waszych relacjach na jakiś czas przestaję się tym przejmować
Ja pije na okrągło i dochodzę do 450 litrów maks. Jak Wy to robicie?
To nie są jednoznaczne wyniki, np alkoholizmu
Kiedyś przekraczałem 600 litrów rocznie, ale prawie codziennie do obiadu było Karmi lub czeskie nealkoholickie. Portery i inne mocarze są w moim dzienniku sporadyczne. Wódki i wina nie pijam wcale (no powiedzmy ilości symboliczne dwa razy w roku). Miłośnik porterów i mocnych alkoholi ten wynik będzie miał ciężko uzyskać. Nie bez wpływu jest także stosunek masy ciała do dziennego spożycia piwa.
No fakt, że ja dużo pijam porterów, win, whisky i wódeczki
"Nie myśl o tym, że wszystko się kończy. Myśl, że wszystko się dopiero zaczyna. To, co powinno być życiem: spokój, wolność i cisza" M. Hłasko, "Ósmy dzień tygodnia"
Comment