PINTA warzy!

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • concerto
    Kapitan Lagerowej Marynarki
    🍼
    • 2003.09
    • 859

    Wydaje mi się, że w niektórych sklepach cena Ataku spadła o kilkadziesiąt groszy - może tu leży przyczyna? Taka wersja ekonomiczna ( przyoszczędzenie na składnikach ).

    Ataku ostatnio nie piłem za to Śniadanie znakomite.
    Last edited by concerto; 2012-10-05, 18:18.
    "... ja nie tylko literat, ale i Gombrowicz!"

    Comment

    • Cannabee776i99
      Kapitan Lagerowej Marynarki
      • 2009.08
      • 658

      Również uważam, że Atak wyraźnie zniżył loty. W ostatnim pitym przeze mnie egzemplarzu wyczuwalny wyraźnie był alkohol. Póki co, Rowing Jack wciąga go nosem na śniadanie. A szkoda, wolałbym wyrównaną konkurencję.

      Comment

      • dyczkin
        Major Piwnych Rewolucji
        • 2011.05
        • 3657

        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika concerto Wyświetlenie odpowiedzi
        Wydaje mi się, że w niektórych sklepach cena Ataku spadła o kilkadziesiąt groszy - może tu leży przyczyna? Taka wersja ekonomiczna ( przyoszczędzenie na składnikach ).
        A jeśli w moim sklepie cena takiego Imperium wzrosła o 1zł, to Imperium polepszyło się?
        Volenti Non Fit Iniuria // Białe jest białe, czarne jest czarne, a czerwone jest wredne!

        Moje warzenie // Piwny Wojownik

        Po co wolność // Żyję w kraju // Żydowskie roszczenia // Jaka róża taki cierń

        Etykiety z wypitych piw osobiście: 2605 z 41 krajów. Zagranica: 785 // Polska: 1820

        Comment

        • concerto
          Kapitan Lagerowej Marynarki
          🍼
          • 2003.09
          • 859

          Jeśli mówimy o tym samym sklepie - to tam w ogóle Pinta jest droga. Ja widziałem ostatnio Atak po 6 zł. Albo przeszedł efekt nowości i trzeba było obniżyć cenę aby utrzymać sprzedaż - albo są inne przyczyny.
          "... ja nie tylko literat, ale i Gombrowicz!"

          Comment

          • rivendel
            Porucznik Browarny Tester
            • 2010.06
            • 262

            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika PiwnicaZamkowa Wyświetlenie odpowiedzi
            Jestem pewien,że jak chłopaki z Pinty wrócą z wojaży to napewno się do Twoich zastrzeżeń ustosunkują.Póki co przynajmniej u nas nie stwierdziliśmy żadnych niepokojących sygnałów w temacie Ataku Chmielu.Wręcz przeciwnie
            Atak zrobił się o wiele słodszy, karmelowy a mi to nie pasuje.
            Jest wiele sposobów zabijania czasu, ale nikt nie potrafi go wskrzesić

            Comment

            • rivendel
              Porucznik Browarny Tester
              • 2010.06
              • 262

              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika dyczkin Wyświetlenie odpowiedzi
              Dramatu nie ma ale spadek formy jest widoczny. Piwo jest troszkę wodniste a i aromaty chmielowe zelżały wyraźnie
              Piłem w ZUPie RED AIPA z Hausta a na drugi dzień Atak i żałuję bo szkoda miejsca w żołądku na Atak w obecnej kondycji.
              Jest wiele sposobów zabijania czasu, ale nikt nie potrafi go wskrzesić

              Comment

              • VanPurRz
                Major Piwnych Rewolucji
                • 2008.09
                • 4229

                Trochę w i nie w temacie. Ogromny spadek notują Zawiercie Bursztynowe i Czekoladowe też warzone w browarze na Jurze.
                "Nie myśl o tym, że wszystko się kończy. Myśl, że wszystko się dopiero zaczyna. To, co powinno być życiem: spokój, wolność i cisza" M. Hłasko, "Ósmy dzień tygodnia"

                Comment

                • pioterb4
                  Major Piwnych Rewolucji
                  • 2006.05
                  • 4322

                  No nie róbcie sobie jaj, Bursztynowe i CZekoladowe pijam w miarę regularnie i nie zanotowałem żadnego spadku jakości...

                  Comment

                  • VanPurRz
                    Major Piwnych Rewolucji
                    • 2008.09
                    • 4229

                    Od pół roku apteczny posmak w Czekoladowym i zero stouta
                    "Nie myśl o tym, że wszystko się kończy. Myśl, że wszystko się dopiero zaczyna. To, co powinno być życiem: spokój, wolność i cisza" M. Hłasko, "Ósmy dzień tygodnia"

                    Comment

                    • legart
                      Kapitan Lagerowej Marynarki
                      • 2012.06
                      • 914

                      Bursztynowe ostatnio mi smakowało

                      Comment

                      • ufotografa
                        Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                        • 2012.09
                        • 196

                        Bursztynowe posmakowało mi w ostatnim czasie w zastępstwie za niedostępny już na Lubelszczyźnie Atak Chmielu.

                        Comment

                        • qlpin
                          Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                          • 2011.09
                          • 105

                          ostatni atak wypiłem miesiąc temu, i wydawał mi się rzeczywiście lekko bardziej wodnisty, ale za to wyczułem w nim silny aromat landrynkowy, który do tej pory mi umykał...

                          Comment

                          • arturroxx
                            Kapral Kuflowy Chlupacz
                            • 2002.10
                            • 94

                            Zgadzam się z przedmówcą (przedpiszcą). Zamiast złożonej podstawy słodowej z lekkim karmelkiem i owocami mamy landrynkową słodycz a póżniej zamiast rozbudowanej samkowo goryczki, ostrą tempą gorycz. To nie tylko moje zdanie. Barmani, którzy w swoich knajpach mają Atak Chmielu z kegi, potwierdzają opinię, że piwo jest z warki na warkę coraz gorsze. W krakowskiej Omercie po raz pierwszy od niepamiętnych czasów Atak Chmielu opuścił nalewak, co również o czymś świadczy.

                            Comment

                            • Żywiec
                              D(r)u(c)h nieuchwytny
                              • 2001.12
                              • 1571

                              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika arturroxx Wyświetlenie odpowiedzi
                              Zgadzam się z przedmówcą (przedpiszcą). Zamiast złożonej podstawy słodowej z lekkim karmelkiem i owocami mamy landrynkową słodycz a póżniej zamiast rozbudowanej samkowo goryczki, ostrą tempą gorycz. To nie tylko moje zdanie. Barmani, którzy w swoich knajpach mają Atak Chmielu z kegi, potwierdzają opinię, że piwo jest z warki na warkę coraz gorsze. W krakowskiej Omercie po raz pierwszy od niepamiętnych czasów Atak Chmielu opuścił nalewak, co również o czymś świadczy.
                              Atak Chmielu opuścił nalewak bo się zwyczajnei skończył cały zapas na ten rok. Na jego miejsce weszło Angielskie Śniadanie. Ot i cała prawda i jedyny powód.

                              Jeżeli chodzi o Wasze uwagi co do smaku Ataku to oczywiście są one dla nas bardzo ważnei i słuchamy ich z uwagą, ale muszę przyznać, że ilość krytycznych uwag jaest marginalna. Nie zmieniliśmy receptury, woda jest ciągle ta sama, surowce również są te same i od tych samych dostawców, czas fermanetacji i leżakowania też nie został zmieniony. To tak formalnie.

                              Comment

                              • GRNDpa
                                Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                                • 2012.02
                                • 197

                                Od przybytku...

                                Podejrzewam, że się nam najnormalniej w świecie dupa wyzłociła. Jak Atak wchodził na rynek to był hit. Piwo zupełnie inne niż te wcześniej dostępne na rynku (ok. kto warzył w domu, czy wykosztował się na zagramaniczne aipy mógł być przyzwyczajony). Z czasem jednak pojawił się taki Jacek Wioślarz, Singiel Sakson z pomorza, Rekin, Czerwoniec z miasta polskiej winorośli i najnormalniej w świecie Atak odbiera się również przez pryzmat tych innych piw. Mocno karmelowy to on było od początku, za to jego następcy tego karmelu mają mniej i przez to wydają się (przynajmniej mi) bardziej "chmielowi".
                                Lekarstwem na to mógłby być na przykład jakiś kosmicznie nachmielony hamerykancki pils... chociaż słyszałem zdanie, że Pinta bez dużej ilości karmelowych to raczej nie warzy

                                P.s. Na podobnej zasadzie całkowicie nie urwała mi dupy Hardcore IPA na urodzinach ZUPy. (Zaraz będzie wieszanie psów i ciskanie kamieniami, bo to przecież inny styl i w ogóle... ale jak ma zachwycać, kiedy (już) nie zachwyca?)
                                Lubię placki

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X