Fajnie się rozkręca temat jakby nie było dedykowany Artezanowi
Artezany pewnie siedzą przed kompami i go obserwują mając sążną polewkę i zawijają się a właściwie zwijają się ze śmiechu w sreberka.
Z browaru nikogo nie mogą zwolnić bo nikogo nie zatrudniają. Warzą sami w trójkę i każdy z nich jest szefem a przynajmniej takie odniosłem wrażenie goszcząc u Nich kilka razy.
Browar nie działa charytatywnie, piwa nie rozdają jak to robią browary domowe więc warzą "dla kasy" choć pewnie z większym zapałem, poświęceniem i dbałością o smak niż ma to miejsce w duzych browarach gdzie idzie się na konkurencyjną cenę i ilość wyprodukowanego piwa.
Z pewnością wiedzą i bez naszych porad że jeśli przegną z ceną to piwo się nie sprzeda, będą zwroty a ich piwa to nie Lech w puszce i przeterminowywują się szybko. Strata piwa - strata kasy.
Sprawy nie znam dokładnie ale na tyle co wyczytałem z brobiza zrozumiałem że musieli już ostatnio "zapienić w kanale" (skutkiem interwencji jakiegoś typa z sanepidu a nie zwrotami niesprzednego piwa) więc być może by zrekompensować tą stratę (bynajmniej nie tylko psychiczno-duchową ale też i finansową) chcą teraz odkuć się cenowo na obecnej warce. Może im się uda, to już ich biznes. Ja w każdym razie życzę im jak najlepiej podobnie jak każdemu browarowi za wyjątkiem tego jednego w "stopce" moich postów.
Artezany pewnie siedzą przed kompami i go obserwują mając sążną polewkę i zawijają się a właściwie zwijają się ze śmiechu w sreberka.
Z browaru nikogo nie mogą zwolnić bo nikogo nie zatrudniają. Warzą sami w trójkę i każdy z nich jest szefem a przynajmniej takie odniosłem wrażenie goszcząc u Nich kilka razy.
Browar nie działa charytatywnie, piwa nie rozdają jak to robią browary domowe więc warzą "dla kasy" choć pewnie z większym zapałem, poświęceniem i dbałością o smak niż ma to miejsce w duzych browarach gdzie idzie się na konkurencyjną cenę i ilość wyprodukowanego piwa.
Z pewnością wiedzą i bez naszych porad że jeśli przegną z ceną to piwo się nie sprzeda, będą zwroty a ich piwa to nie Lech w puszce i przeterminowywują się szybko. Strata piwa - strata kasy.
Sprawy nie znam dokładnie ale na tyle co wyczytałem z brobiza zrozumiałem że musieli już ostatnio "zapienić w kanale" (skutkiem interwencji jakiegoś typa z sanepidu a nie zwrotami niesprzednego piwa) więc być może by zrekompensować tą stratę (bynajmniej nie tylko psychiczno-duchową ale też i finansową) chcą teraz odkuć się cenowo na obecnej warce. Może im się uda, to już ich biznes. Ja w każdym razie życzę im jak najlepiej podobnie jak każdemu browarowi za wyjątkiem tego jednego w "stopce" moich postów.
Comment