To poczytaj skład. Jeśli to coś zawiera <10 % słodu a resztę to syrop glukozowo-fruktozowy i wypełniacze to ciężko nazwać to piwem czy brzeczką piwną. Nawet przy dużym stopniu liberalizmu w tej materii.
Ostatnia zmiana dokonana przez e-prezes; 2014-09-08, 17:46.
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika e-prezes
To poczytaj skład. Jeśli to coś zawiera <10 % słodu a resztę to syrop glukozowo-fruktozowy i wypełniacze to ciężko nazwać to piwem czy brzeczką piwną. Nawet przy dużym stopniu liberalizmu w tej materii.
Po co mam czytać skład? Zacznie inaczej smakować inaczej? Pomijając już czym toto jest, nadal smakuje brzeczka...
Przecież to nie jest piwo...
To lekko nachmielona brzeczka.
To, że nie jest to piwo to oboje się zgadzamy.
Chodzi mi o to, że nie jest to brzeczka, a przynajmniej nie w sensie piwowarskim.
Za słownikiem języka polskiego:
► brzeczka
wodny roztwór składników wyekstrahowanych ze słodu piwowarskiego
Z wikipedii:
brzeczka przednia to wodny roztwór ekstraktu słodowego czyli zacieru, powstałego z ziarna w wyniku procesu zacierania w kadzi zaciernej, a następnie poddanego filtracji w kadzi filtracyjnej w celu uzyskania klarownej cieczy.
W składzie jest podane zaledwie kilka procent udziału słodowego. Reszta to półprodukt otrzymywany w wyniku hydrolizy węglowodanów zawartych w kukurydzy (i chyba ziemniakach).
Ostatnia zmiana dokonana przez e-prezes; 2014-09-08, 21:00.
No z tym też już się zgodziłem, że to nie brzeczka. Mogę przystać się na nazwę napój na bazie brzeczki. Zresztą na festiwalu podsłuchałem mimochodem wypowiedź chłopaka, który podawał się za pracownika browaru na Kunickiego i twierdził, że robią to z brzeczki. Natomiast będę się upierał, że smakuje to bardzo podobnie. Przypomina mi mało nachmielony ekstrakt z puchy.
Tak czy inaczej nie wiem po co ten temat na forum.
Na rynku dostępne są zaprawki do alkoholu, których dodanie do wódki producent zaleca w celu uzyskania odpowiednich wrażeń smakowych. Fakt taki nie gwarantuje, że pijemy whisky, gin czy inny znany trunek. To, że coś wygląda i smakuje jak ... nie znaczy, że tym jest.
A już kończąc cały wywód...
To, że browar produkuje jakiś produkt nie znaczy, że automatycznie należy go tu dodawać. Przyjęte zwyczajowo kryterium (z którym kiedyś polemizowałem), że jeśli coś jest z danego surowca to ma być go minimum 50 %, wg. mnie można traktować mniej kategorycznie, ale to nie oznacza, że można popadać w skrajność. 10 % to jednak za mało. Dużo za mało i to, że jakiś koleś z browaru twierdzi jak podałeś nic nie ma tu do rzeczy.
A już na marginesie cena tego czegoś jest nieadekwatna do kosztów surowca, z którego go uzyskano i kosztów produkcji jakie poniesiono. Kolejny sposób jak wydymać konumentów.
Z racji mnogiej liczby piw w bazie danych i w tym roku czeka nas podsumowanie poprawności listy piw branych pod uwagę m.in. w Plebiscycie na Piwo Roku, komentarze też mi posłużą do uporządkowania spraw w BrowarBizie, zatem liczę na owocną współpracę...
Lubelskie Targi Piw Rzemieślniczych to impreza dla prawdziwych smakoszy piwa. Po raz 8 odbędzie się spotkanie z najlepszymi browarami, które przywiozą ze sobą między 200 a 300 różnorodnych gatunków piw. Będą to 2 intensywne dni i JEDNO najlepsze miejsce pod słońcem: LUBLIN!
Na etykiecie z dopiskiem "Koźlak dubeltowy" oraz na kapslu (nowym) "Sezonowe specjalności". Czyli zapowiada się być może odświeżenie starszych produktów (porter dostał już wcześniej nowy wygląd) oraz stworzenie czegoś nowego. Być może na bazie doświadczeń ze...
Comment