Muzyka przy piwku

[DariuszSawicki]

Dobrze, to podam Top 10.
Oto miejsca od 6 do 10

6. Georg Friedrich Händel ( Muzyka na wodzie, Fireworks i inne ).
7. Jan Sibelius
8. Jan Sebastian Bach
9. Gustaw Holst ( właściwie tylko za jedne dzieło, ale jakie!! Planety. )
10. Franciszek Schubert.

[dyczkin]

A gdzie Bethoven i jego Sonata?

[DariuszSawicki]

Tak sobie myślę, że bez Bacha muzyka dziś wyglądałaby zupełnie inaczej, a już metal w szczególności..

http://www.youtube.com/watch?v=ho9rZjlsyYY

Co do metalu to myślę, że wymyślił go rosyjski kompozytor z XIX-ego wieku Modest Mussorgsky.
W tym fragmencie Obrazków z Wystawy jest chyba pierwszy rockowy riff. Nie powstydziłby się go Tony Iommi. Posłuchajcie fragmentu od 59 sekundy. Szkoda, że nie mieli wtedy elektrycznych gitar.

http://www.youtube.com/watch?v=A1C1NiGWccA

[iron]

Nie o riffy tu idzie, co o harmonię, którą rzeczony Modest pacholęciem będąc poznał zapewne słuchając Jana Sebastiana...

[DariuszSawicki]

Nie o riffy tu idzie, co o harmonię, którą rzeczony Modest pacholęciem będąc poznał zapewne słuchając Jana Sebastiana...

Może i tak.
Najważniejsze, że dziś są zespoły metalowe, które czerpią pełną garścią zarówno z Jana Sebastiana jak i Modesta.
Mam na myśli głównie szwedzki zespół Opeth.
Kiedy w 1995 roku kupiłem z Mystic Production kasetę Orchid, to byłem zszokowany, że można tak grać death metal.

[Latarnik]

Dobrze, to podam Top 10.

Mnie, skromnemu sluchaczowi brakuje w tej dziesiatce Mozarta, Offenbacha i Czajkowskiego.

[yaro74]

Anegdotą powszechnie znaną jest fakt, że gość (nazwisko mi umknęło), który miał się z J.S. zmierzyć w pojedynku na organy kiedy usłyszał jak rzeczony sobie ćwiczy nie myślał dwa razy, tylko wziął nogi za pas...

To był Louis Marchand.

[yaro74]

Mnie, skromnemu sluchaczowi brakuje w tej dziesiatce Mozarta, Offenbacha i Czajkowskiego.

A mnie skromnemu słuchaczowi brakuje też Mozarta, a także Beethovena, Palestriny, Monteverdiego i Ockeghema.

[iron]

To był Louis Marchand.

Dzięki za uzupełnienie.

A co do listy, to każdy zapewne ma swoją i bardzo dobrze

[iron]

Właśnie się dowiedziałem, że Rush znowu wypluło koncertowe DVD.
Zwie się to "Clockwork angels tour" no i cóż - trafia na listę dla Świętego Mikołaja

Poniżej mała próbka - oficjalny trailer i "Subdivisions". Wiem, że nieprzekonanych nie przekona, ale co tam:

http://www.youtube.com/watch?v=EA4hSlSjiec

http://www.youtube.com/watch?v=6Ci_c77eQlk

[jacekwerner]

... trafia na listę dla Świętego Mikołaja

To chyba dopiero za rok

[DariuszSawicki]

Bardzo ciekawy fragment nowego wydawnictwa Rush. Utwór Limelight zarejestrowany na próbie.

http://www.youtube.com/watch?v=PgzymaEizTE

Geddy trochę opuszcza parę linijek tekstu.
Chyba ze 2 tygodnie temu ten utwór prezentował Piotr Kaczkowski w Minimaxie.

[Latos]

Najmniej docenianą osobą słuchaną przy piwnych degustacjach, jakie zwykłem urządzać z tatusiem, jest nasza kochana mamusia wpadająca do piwnicy z krzykiem 'wy alkoholiki przebrzydłe!'.

A żeby nie byłe, że trolluję to z klasyków zawsze ruszał mnie Dvorak, ale generalnie obracam się w kręgach około rockowych. Choć dużą przyjemność sprawia mi słuchanie dość 'lajtowych' wykonawców jak Tori Amos, czy Garbage.

[Demigod]

John Coltrane-My Favorite Things
Uwielbiam czarny jazz jakem polak i białas.

http://www.youtube.com/watch?v=qWG2dsXV5HI

Kto nie zna ten Jeszcze bardziej nudny ode mnie

[iron]

To ja jako czarnuch wolę biały jazz

No i znowu jakoś się kręci wokół Rush:

http://www.youtube.com/watch?v=aT9333XiR4U