Przy piwie o filmie

[danhaj]

"Nietykalni" :

Wspaniała, pełna optymizmu komedia. Świetne popisy aktorskie jednego z głównych bohaterów filmu. W kinie słychać było nie tyle śmiechy, co salwy śmiechu. Godna polecenia nietuzinkowa komedia.

Bardzo dobry film. Pewnie gdyby mnie ktoś po seansie zapytał czy była to komedia, odpowiedziałbym, że to raczej pogodne spojrzenie na popaprane czasem życie. Główny wątek filmu to temat trudny do poprowadzenia, bardzo łatwo tu popaść w patos lub fałszywe tony - panom reżyserom udało się znakomicie uniknąć i jednego i drugiego.

[emes]

Też miałem chwile zawahania czy użyć słowo komedia. To zawahanie chyba wynika z tego, co akurat pierwowzór głównego bohatera, jak i też główny bohater w tym filmie, nie lubi i uważa za upokarzające, czyli ocenianie jego położenia z perspektywy litości.

[slavoy]

Film bardzo dobry, ale żadna to rewolucja, ani wielkie odkrycie. Dwoje ludzi z różnych warstw społecznych uczy się od siebie na wzajem, obydwaj dzięki sobie odkrywają lepsze, niedostępne dotychczas dla siebie strefy Życia przez duże Ż. Temat już znany i parokrotnie obrabiany. Tu na szczęście (jak wspomniano wyżej) udało się uniknąć patosu i cukierkowości.
Ode mnie trochę naciągane 8/10. Nie jestem w stanie pojąć w jaki sposób w krótkim czasie ten film wskoczył na dziewiąte miejce w rankingu FilmWebu. Jak dla mnie, żaden z jego atutów nie jest aż tak "arcydziełowy". Inna sprawa, że znajdują się tam jeszcze mniej zasługujące na to rzeczy, ale one nie wlazły tam w tak piorunujący sposób!

Na pokrzepienie/porównanie zapodaliśmy sobie Lepiej być nie może - TO JEST pełna optymizmu komedia na murowaną dychę. Wszystko tu jest dla mnie na najwyższym poziomie - historia, postacie, dialogi, kamera, muzyka i aktorstwo, z królem w platynowej koronie, Jackiem Nicholsonem, na czele. Jack dostał za tą rolę Oscara, a powinien dostać ze trzy w kumulacji. Widziałem to już któryś raz i znowu odkryłem kolejne smaczki. RE-WE-LA-CYJ-NY film.

[dyczkin]

Ostatni po kilku latach przerwy obejrzałem Uciekające kurczaki. I dalej jest to dla mnie zajefajna bajka. Świetny dubbing, efekty specjalne takoż.
Dla dużych fanów bajek

[CyboRKg]

Wkrotce ta sama ekipa wydaje film o piratach. Nie moge sie doczekac!

[tfur]

jak to wkrótce?
moja córka była na tym w kinie.
więc i dubbing zdążyli już zrobić.

[CyboRKg]

Skrot myslowy. Jak zwykle czekam na wersje DVD (nie lubie obecnych popcornowych kin). I nie znosze dubbingu! Na szczescie "Uciekajace kurczaki" mam w oryginale, z napisami.

[slavoy]

I nie znosze dubbingu! Na szczescie "Uciekajace kurczaki" mam w oryginale, z napisami.

A w oryginale to co, plastelina gada?
Choć już raczej nie plastelina... O ile w Kurczakach widać było, że część postaci i scenografii jest robiona ręcznie, to tu, po obejrzeniu zdjęć i zwiastunów można poczuć totalny smród komputera. Pewnie dlatego w ekipie nie ma Nicka Parka.

[Marusia]

Hesher – film, w którym przede wszystkim urzekł mnie sposób przekazu i metafor. Oczywiście do tego świetna rola Josepha Gordona-Levitta i momentami mocniejsza muzyka, której powinno być jednak więcej. Zakończenie filmu wzruszające i podsumowujące charakter Heshera.
Gatunkowo film został sklasyfikowany, jako dramat, ale nie brak tam dużej dawki dobrego humoru. Naprawdę polecam, na pewno wielu osobom się spodoba

Jak dla mnie strasznie naiwny i przewidywalny do bólu. Ale może ja po prostu odreagowuję po Festiwalu

[darekd]

W czerwcu wchodzi do czeskich kin Polski Film

http://www.youtube.com/watch?v=YVDCewh3o2c

[żąleną]

Dobre. Szkoda że jestem w stanie zrozumieć jakiś ułamek czeskiej mowy, co wynika z tego zwiastunu?

[CyboRKg]

Lepiej w Czechach nie uzywac slowa: "szukac"

[darekd]

Dobre. Szkoda że jestem w stanie zrozumieć jakiś ułamek czeskiej mowy, co wynika z tego zwiastunu?

Nie jest to film o Polsce, grupa aktorów (którzy grają samych siebie, co nie specjalnie trudne, bo Pavel Liška, który zwykle wygląda jak zamulony, gra zamulonego, tym razem gra... siebie), no właśnie grają siebie, czyli aktorów co dostali grant na film, który mają kręcić w Polsce. Więc realia mają być polskie, a film chyba ma być typowo czeską ponurą komedią na temat międzyludzkich relacji - tym razem relacji między aktorami oraz absurdem zawodu aktora, które balansuje między realiami życia a fikcją. Mnie już takie kino czeskie nie bawi, ale w polskim anturażu znajdzie pewnie widzów.

[Gringo]

Sam pośród miasta - film polski z 1965roku.

Bohater (Zbigniew Cybulski), wyjeżdża na kontrakt do Iraku, wynajmuje swoje mieszkanie, załatwia swoje sprawy, ale lot samolotu jest opóźniony o jeden dzień.
Bohater snuje się po ulicach Warszawy próbując stłumić swoją samotność, wspominając lata wojny i nieudanie próbując skontaktować się z przyjaciółmi. Włóczy się po lokalach miasta poznając różnych ludzi i przeżywa swoiste perypetie...
Ciekawy obraz Warszawy z lat 60-tych. Interesująca rola Cybulskiego, fajne polskie kino w przerwie EURO2012.

[CyboRKg]

A ogladales "Dorwac Gringo" z Melem Gibsonem?