George Cahill z Harvard Medical School:
„węglowodany oddziałują na insulinę, która oddziałuje na tkankę tłuszczową”.
Zatem w myśl hipotezy „insulinowej” ludzie nie tyją od liczby spożywanych kalorii ale ich rodzaju: węglowodany są tuczące, bo najmocniej oddziałują na insulinę, a tłuszcze nie tuczą, bo nie powodują wyrzutów insuliny do krwi. Magazynując energię w tkance tłuszczowej insulina powoduje nierównowagę energetyczną, która skutkuje otyłością wywołującą zmniejszoną aktywność fizyczną i (często) większy apetyt. Oznacza to, że ludzie stają się mniej aktywni, ponieważ tyją, a nie na odwrót; od sportu się nie chudnie, ale wraz z utratą wagi rośnie ochota na sport. I dlatego właśnie ludzie szczupli są zwykle bardziej aktywni.
„węglowodany oddziałują na insulinę, która oddziałuje na tkankę tłuszczową”.
Zatem w myśl hipotezy „insulinowej” ludzie nie tyją od liczby spożywanych kalorii ale ich rodzaju: węglowodany są tuczące, bo najmocniej oddziałują na insulinę, a tłuszcze nie tuczą, bo nie powodują wyrzutów insuliny do krwi. Magazynując energię w tkance tłuszczowej insulina powoduje nierównowagę energetyczną, która skutkuje otyłością wywołującą zmniejszoną aktywność fizyczną i (często) większy apetyt. Oznacza to, że ludzie stają się mniej aktywni, ponieważ tyją, a nie na odwrót; od sportu się nie chudnie, ale wraz z utratą wagi rośnie ochota na sport. I dlatego właśnie ludzie szczupli są zwykle bardziej aktywni.
Comment